Bywają dni, gdy wszystko się wali. Na dodatek nieszczęścia rzadko chodzą pojedynczo. Przeważnie chadzają parami, a bywa, że i grupowo, co już jest horrorem. Nie wiadomo dlaczego tak się dzieje, że jedno nieszczęście przyciąga drugie nieszczęście, drugie następne i tym sposobem powstaje łańcuszek nieszczęść, który czasem mogą załamać niejednego
człowieka. Taki łańcuszek nieszczęść jest znany wszystkim ludziom, każdy miał wątpliwą przyjemność przeżyć podobny ciąg nieszczęśliwych wydarzeń.
Od kogo czerpać pomoc ?
Jak więc radzić sobie w trudniejszych okresach życia ?
Jedno jest pewne, ten czas trzeba przetrwać. Z trudną sytuacją dobrze jest nie pozostawać samemu. Warto poprosić o pomoc zaufanego członka rodziny. Można zwierzyć się ze swoich kłopotów oddanej przyjaciółce, lub dyskretnej koleżance. Pomocy i rady można również szukać u psychologa, umawiając się na spotkanie. Bądź skorzystać z anonimowej linii telefonu zaufania. Wszystko po to, by przetrwać niekończącego się pecha, a nawet być może przerwać ten łańcuszek nieszczęść, który nas dopadł. Ogromną pomoc duchową można uzyskać, z indywidualnego kontaktu z Panem Bogiem. Pomoc, której nie może udzielić nam, nawet najbardziej oddany dla nas człowiek. Miłosierne Serce Boże przygarnie każdego potrzebującego wsparcia, pomocy i pocieszenia. Tylko Bóg jest w stanie przerwać łańcuszek nieszczęść, który przyszło nam dźwigać. Pan Bóg nie wymaga od człowieka zwierzeń, gdyż na wylot zna nasze radości i bolączki. Ewangelia głosi: „- Proście, a będzie wam dane”. Dlatego zawsze warto prosić Najwyższego,
o pomoc i opiekę.