Wielu naszych rodaków od lat pracuje w Niemczech. Część z nich mieszka tam na stałe, a inni dojeżdżają do miejsca zatrudnienia. Jak wygląda ich sytuacja obecnie w dobie pandemii koronawirusa? Jakie rozwiązania przygotował dla nich niemiecki rząd?
Praca w firmach, które tracą zlecenia z powodu pandemii
Pandemia koronawirusa powoduje takie same skutki ekonomiczne na całym świecie. Wiele branż jest szczególnie zagrożonych w wyniku obostrzeń wprowadzanych stopniowo przez poszczególne państwa. W szczególności ucierpiała na pewno branża turystyczna, a więc hotele, pensjonaty, restauracje, ale także ta usługowa. Fryzjerzy, kosmetyczki, a nawet opiekunki do dzieci utracili źródło dochodu z dnia na dzień.
Rząd niemiecki wprowadził jednak bardzo korzystne rozwiązania dla osób zatrudnionych w kraju i posiadających kredyt w Niemczech, chcąc wesprzeć gospodarkę kompleksowo i sprawić, że miejsca pracy zostaną utrzymane. Nie oznacza to oczywiście, że sytuacja wcale się nie zmieniła, jednak wiele osób ocenia działania Niemców w tym kierunku jako jedne z najlepszych w Europie.
Przede wszystkim, w firmach, w których zleceń jest znacznie mniej, co oznacza również mniej pracy dla zatrudnionych w nich osób obniżane jest wynagrodzenie do 60% pensji netto. Jeśli pracownik ma dziecko, otrzyma wynagrodzenie wynoszące 67% takiej pensji. Maksymalny czas przestojowego, czyli czasu, kiedy dana osoba nie pracuje może wynosić co do zasady 12 miesięcy. W tym czasie pensję wypłaca pracodawca, jednak większość środków otrzymuje od państwa, jeżeli zadeklaruje gwarancję zatrudnienia.
Praca medyków zatrudnionych w landach przygranicznych
Wielu Polaków mieszka na stałe i posiada kredyt w Niemczech na mieszkanie, czy dom. Są zasymilowani z niemiecką społecznością i traktowani przez rząd jak rodowici Niemcy. Część z nich zatrudnia się jednak po niemieckiej granicy, ale na stałe mieszka w Polsce i dojeżdża do pracy. W dużej mierze dotyczy to medyków, którzy są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Pracują w szpitalach i przychodniach, a więc stanowią niezbędną kadrę, której nie może dziś zabraknąć.
Tutaj ze swoją inicjatywą wkroczyły poszczególne landy przygraniczne. Zaoferowały 65 euro dziennego dodatku każdemu Polakowi zatrudnionemu u siebie, aby miał możliwość pozostania na miejscu i wynajęcia tam lokum dla siebie na ten czas. Wynikało to z faktu zamknięcia granic oraz wprowadzenia konieczności przechodzenia 14-dniowej kwarantanny każdej osobie przekraczającej polską granicę. W praktyce oznaczałoby to, że każdy Polak, który wróci do swojego domu w Polsce po dniu pracy, przez kolejne dwa tygodnie nie ma możliwości jego opuszczania i udania się do miejsca zatrudnienia w Niemczech.
Część z landów zdecydowała si na wprowadzenie dodatku wynoszącego 40 euro dziennie oraz dodatkowo po 20 euro na każdego członka rodziny, aby te nie musiały być rozdzielane w tym trudnym okresie. Warunkiem jest oczywiście pozostanie po niemieckiej stronie granicy. Są to rozwiązania unikalne w skali Europy, bardzo dobrze przyjęte przez naszych rodaków, którzy jako medycy otrzymują i tak adekwatne dla swojej pracy zatrudnienie.
Kredyt w Niemczech – rozwiązania oferowane przez banki
Również osoby, które mieszkając i pracując w Niemczech zdecydowały się na zaciągnięcie jakiś czas temu kredyty, mogą liczyć na wsparcie niemieckiego rządu. Wynegocjował on z bankami możliwość wnioskowania o tak zwane wakacje kredytowe na okres wynoszący przynajmniej trzy miesiące. Ponieważ sytuacja pandemiczna na świecie jest bardzo dynamiczna, każdy z banków oferuje swoje własne rozwiązania, wychodząc naprzeciw klientom posiadającym zobowiązania. Każda osoba traktowana jest w sposób indywidualny i wiele zależy od jej sytuacji kredytowej, jednak wszyscy kredytobiorcy mogą liczyć na wsparcie. Cały czas oferowane są kredyty w niemieckich bankach, o które mogą starać się również bez problemu zatrudnieni tam Polacy, jeśli tylko posiadają zdolność kredytową oraz odpowiednią historię.